GLOSA
O staranności i ostrożności w rozumowaniu diagnostycznym
Więcej
Ukryj
1
Uniwersytet Warszawski, Wydział Prawa i Administracji
Data publikacji: 08-12-2025
PPM 2025;7(3):153-179
SŁOWA KLUCZOWE
DZIEDZINY
STRESZCZENIE
Jest to studium dwu stanów faktycznych, rozpoznanych w trybie odpowiedzialności zawodowej przez sądy lekarskie. W obu chodziło o postawienie diagnozy fałszywie negatywnej (nierozpoznanie rzeczywistej choroby), przez co lekarz niejako sam sobie uniemożliwił dalsze adekwatne postępowanie z pacjentem. Osobliwością tych przypadków było, że wcześniej lekarz wykonał poprawne badanie podstawowe i na tej podstawie znał wszystkie informacje potrzebne do wyciągania wniosków. Nic też nie wskazywało, by jego wykształcenie ogólne miało luki i nie znał symptomatologii chorób. Jedyne czego mu zabrakło, to wstępnego domysłu, co właściwie pacjentowi jest. W jednej z dwu spraw dodatkowym wątkiem była potrzeba uwzględnienia procedury intelektualnej zwanej diagnostyką różnicową, bo stwierdzone objawy mogły odpowiadać różnym chorobom (na co lekarz jednak także nie zwrócił uwagi). W tradycyjnym paradygmacie nauk prawnych i prawnej odpowiedzialności nie ma przeszkód, żeby oświadczyć, że ktoś czegoś się nie domyślił, ale powinien i mógł się domyśleć. Jednak kategoria „powinności domyślenia się” jest z racjonalnego punktu widzenia dziwna. Być może pojawianie się takich stanów faktycznych wymaga przemyślenia, czy uznawana przez nas filozofia odpowiedzialności jest właściwa i słuszna.
Końcowa część zawiera krótkie, dodatkowe uwagi o zagadnieniach związku przyczynowego, statystyki i prawdopodobieństwa, które w jednej ze spraw miały znaczenie dla rozstrzygnięcia.